Przyszłość Warszawy

Autor:
Aleksander Miklaszewski, Antoni Wawer
Biogram:

Jestem Aleksander Miklaszewski, mam 12 lat i chodzę do 7 klasy. Przystąpiliśmy do konkursu razem z kolegą Antonim Wawrem, ponieważ temat miast przyszłości jest naprawdę interesujący. 

Nazywam się Antoni Wawer, mam 13 lat i chodzę do 7 klasy. Podjęliśmy się tego projektu wraz z Aleksandrem Miklaszewskim, ponieważ zaciekawił nas ten temat i uważamy, że jeśli mamy jakąkolwiek możliwość wpłynięcia na przyszłą Warszawę, to trzeba spróbować. 

Opis:

Warszawa przyszłości, to przede wszystkim miasto zielone. Takie, w którym można oddychać świeżym powietrzem, ukryć się przed zgiełkiem i korzystać z kojącego wpływu żywych roślin.

Część 1: Ekologia

1. Dlaczego potrzebujemy więcej zieleni?

Trzy polskie miasta znalazły się w rankingu najbardziej zielonych metropolii świata. Husqvarna Urban Green Space Index (HUGSI), która jest autorem zestawienia, przeanalizowała procentowy udział zieleni na podstawie obrazów satelitarnych. Najzieleńszym polskim miastem i zarazem piątym najbardziej zielonym na świecie jest Kraków. Warszawa uplasowała się na 22. miejscu, co również jest satysfakcjonującym wynikiem. Wraz z rozbudową warszawy, zieleń będzie stopniowo wypierana przez budynki mieszkalne i użytkowe. Nie powstrzymamy rozwoju miasta, ale możemy upewnić się, że znajdzie się miejsce na rośliny. Nawet małe rośliny poprawiają jakość codziennego życia. Flora wielopłaszczyznowo wpływa na zmysły człowieka, np. potrafi stymulować układ hormonalny, odpowiadający za regulację procesów życiowych przez uwalnianie związków chemicznych ze swoich komórek. Poprzez zapach, kształt i kolor, zmieniają samopoczucie człowieka w sferze psychicznej oraz fizycznej. Może dobrym pomysłem byłoby ustanowienie prawa według, którego każda ruchliwa ulica powinna być obsadzona drzewami, a jeśli nie jest to możliwe - krzewami i kwiatami? Winorośl mogłaby się przecież piąć po budynkach, aż po dach!

Pomysł #1 Ogrody na dachach.
Dlaczego? Dlatego, że pomagają miastu na wiele sposobów!

2.1 Korzyści Indywidualne

a) Zmniejszają ilość pieniędzy wydaną na ogrzewanie i chłodzenie budynku. Zmniejszenie rachunku za prąd jest jednym z głównych powodów, dla którego właściciele budynków decydują się na obsadzanie dachów. Eksperyment przeprowadzony w Ottawie wykazał, że ogród na dachu ograniczył nagrzewanie aż o 96% i zmniejszył utratę ciepła o 26%. W innym eksperymencie przeprowadzonym na dwupiętrowym budynku w Centrum Energii Słonecznej na Florydzie, ogród na dachu pozwolił zaoszczędzić 18% energii zużywanej na ochładzanie. W zimie porośnięte roślinami dachy powstrzymują utratę temperatury lepiej niż zwykłe dachy.

2.2 Korzyści Publiczne

a) Poprawienie jakości powietrza. Rośliny na dachu oczyszczają powietrze i wyglądają lepiej, niż pusta, szara przestrzeń. Każdy duży budynek biurowy powinien mieć choć trochę zieleni na dachu, aby przyczynić się do poprawienia jakości powietrza, którym wszyscy oddychamy.

b) Dzięki ogrodom niektóre gatunki ptaków i insektów otrzymają bezpieczne miejsce, w którym będą mogły się rozmnażać i utrzymać gatunek przy życiu. Ogrody na dachach mają wpływ nie tylko na powietrze, ale również na zapylanie kwiatów i drzew.

c) Ogrody na dachach pomagają budynkowi przetrwać. Rośliny osłaniają budynek od słońca i pochłaniają promieniowanie UV. Zwiększają również odporność na dobowe wahania temperatury, które mogą obciążać konstrukcję.

Pomysł #2 Publiczne Ogródki

Publiczne Ogródki, czyli kawałki ziemi na których każdy może coś posadzić, nie tylko ozdabiają okolicę i korzystnie wpływają na nastrój ludzi, ale też poprawiają jakość powietrza i zmniejszają zanieczyszczenie w okolicy. Każdy może hodować marchewki i dzielić się nimi z sąsiadami. Osobą mocno promującą publiczne uprawianie roślin jest Ron Finley, „Gangsta’ Gardner”, pochodzący z Centralno-Południowego Los Angeles ogrodniczy rebeliant, którego ogród jest dziki i bujny, a rośliny rosną jak chcą. Jego styl życia został doceniony do tego stopnia, że organizacja TED zaprosiła go na swoją coroczną konferencję, żeby przedstawił swoje ideały. Był też nauczycielem kursu ogrodniczego na platformie Masterclass. Uważamy, że dobrym pomysłem jest udostępnienie określonej ilości metrów kwadratowych w każdej dzielnicy. W każdej dzielnicy powinny również odbyć się warsztaty ogrodnicze i spotkania (działające na zasadzie domu kultury) z ogrodnikami, którzy odpowiedzieliby na pytania społeczności. Przed ratuszem każdej większej dzielnicy powstałby ogród z łukami obrośniętymi winoroślą i żywopłotami. Obok znajdowałyby się kawiarnia i bar. Byłoby to miejsce na spotkania i do odpoczynku.

Pomysł #3 Rolnictwo miejskie – farmy wertykalne

Rolnictwo miejskie, czyli uprawianie żywności na terenie miasta w warunkach kontrolowanych, takich jak szklarnie na dachach domów lub zamknięte, sztucznie naświetlane obszary stworzone do uprawy roślin. Dlaczego miasta są rozważane jako tereny rolnicze? Cały problem leży w fakcie, że po II Wojnie Światowej wydajność rolnicza świata wzrosła o 150% - 200%, a teren pod uprawy zwiększył się zaledwie o 12%. Wobec tego potrzebujemy znaleźć inne sposoby uprawy. Zwiększenie obszarów rolniczych nie wchodzi w grę, ponieważ powierzchnia lasów nie jest już taka duża, aczkolwiek miasta mają relatywnie dużo terenu, który mógłby zostać zagospodarowany pod uprawę roślin jadalnych. Takie farmy potrzebują przestrzeni, a przestrzeń w mieście kosztuje niemało. Właściciele takich farm mogliby zacząć uprawiać droższe rośliny takie jak wszelkiego rodzaju owoce leśne, zioła i rośliny medyczne, aby pokryć koszty. Farmy wertykalne to układ, w którym rośliny rosną w rzędach na półkach idących aż po sufit. Rozwój rolnictwa idzie w parze ze zwiększeniem oczekiwań co do plonów na m2/rok. Na podstawie danych  o uprawie sałaty i innych roślin liściastych wyciągnięto wnioski. Uprawy na tradycyjnych polach przyniosły 2kg/m2/rok, uprawy w szklarniach 40kg/m2/rok, a uprawy na farmach wertykalnych zawrotne 100kg/m2/rok. Dzięki temu wiemy, że farma wertykalna pozwala wyhodować 50 razy tyle, co farma tradycyjna. Kolejnym plusem farm wertykalnych jest ograniczenie podatności plonów na zjawiska meteorologiczne i zanieczyszczenia. Na przestrzeni ostatnich lat ludzie zaczęli coraz bardziej zastanawiać się nad pochodzeniem jedzenia, nad tym jak jest transportowane i nad tym, że jako konsumenci nie mają wpływu na to jak uprawiane są produkty. W przyszłości jedna z dzielnic Warszawy może zostać zmieniona w dzielnicę rolniczą. Na najwyższych piętrach budynków rosłyby bardziej wymagające rośliny, a na piętrach dolnych rosłyby mini-łąki, na których pasły by się krowy i owce. Pod polami poprowadzone będą rury rozprowadzające kompost wymieszany z wodą.

Pomysł #4 Zarządzanie odpadami

Dobrym miejscem do składowania odpadów mogą być podziemne bunkry. Odpady byłyby sortowane na “bio” (odkładane na kompost), tworzywa sztuczne, papier, szkło (na recykling) i zmieszane (leżałyby tam do rozłożenia).

Część 2: Technologia

Pomysł #1 Transport

Warszawska komunikacja miejska jest dość rozbudowana, lecz w przyszłości poruszanie się po mieście powinno być szybsze i łatwiejsze. Przyszłościowym środkiem transportu jest metro. Jest szybkie i ciche, nie tworzy korków, a co najważniejsze - nie zatruwa powietrza. Metra w miastach przyszłości będą rozwijać prędkości w okolicach 300 km/h. Polskie metro jest aktualnie w budowie, lecz z czasem będzie się rozrastać. Dobrym wzorem do naśladowania jest Nowojorskie, Londyńskie czy Moskiewskie Metro, którym można dojechać do każdego zakątka miasta. Tak szybki środek transportu pozwoliłby wielu osobom ograniczyć lub całkowicie zrezygnować z jazdy autem. W Warszawie przyszłości metro będzie unosić się na polu magnetycznym, aby zmniejszyć opór. Miasto będzie przyznawać bonusy firmom, których pracownicy przejeżdżają określoną liczbę kilometrów na rowerze, a wszystkie autobusy będą elektryczne. Pod głównymi dworcami Warszawy powstanie sieć bardzo szybkich taśm transportujących bagaże, co umożliwi szybkie i bezproblemowe przekazanie komuś przedmiotów.

Pomysł #2 Wykorzystanie SI

Wprowadzanie SI do systemów sygnalizacji świetlnej, kamer oraz lamp ułatwi i przyspieszy komunikację oraz ułatwi mieszkańcom życie. Taki inteligentny program może rozładowywać korki, monitorować ruch i informować o jakichkolwiek zagrożeniach. Nawet jeśli miasto nigdy nie śpi, to jego mieszkańcy już tak. Zdarza się, że nie możemy zasnąć przez jaskrawe światła za oknem, ale z inteligentnym programem podłączonym do sieci miasta, w nocy światła uliczne będą przygaszane. SI będzie też w systemach nawigacji w samochodach i mając wgląd we wszystko, co dzieje się na ulicach, wybierze najlepszą trasę.

Pomysł #3 Rozbudowana infrastruktura

Więcej ułatwień dla osób na wózkach inwalidzkich, osób starszych i mam z dziećmi, np. więcej łagodnych zjazdów zamiast schodów, windy w budynkach mieszkalnych oraz specjalnie wydzielone miejsca w komunikacji miejskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że polskie społeczeństwo się starzeje, miasto trzeba będzie dostosowywać do starszych osób w wielu obszarach. Dobrym pomysłem jest stworzenie jeżdżących taśm w sklepie, które ułatwiałyby zakupy. W każdej przychodni powstanie skaner, który potrafi określić czy w naszym organizmie są obce bakterie/wirusy, czy też nie, czyli upraszczając, czy jesteśmy chorzy, czy nie. W budynkach biurowych będą specjalne lampy imitujące słońce, dostarczające pracownikom witaminę D. W zimę co weekend w ratuszu będą do odebrania darmowe puszki kakao. Osoby bezdomne dostaną koce i ubrania. Po mieście będą rozstawione wieże oczyszczające tlen, które będą wciągać zanieczyszczone powietrze, a następnie wypuszczać oczyszczone. W każdej dzielnicy będzie ulica gastronomiczna, na której byłyby restauracje, piekarnie i kawiarnie.